Zielone Wzgórze Gromadzyń Krystian Dżumak Fotografia

Ślub w plenerze koło Lubina – oczywiście !

Minęły już czasy gdy ślub cywilny był możliwy wyłącznie w urzędzie. Wszystkie ceremonie takie same. Jedni wychodzą, drudzy wchodzą. Jak w fabryce. I choćby nie wiem jak bardzo starano się zaaranżować podniosłość sytuacji Mendelsonem, to i tak nie stworzy się wrażenia wyjątkowości. Tak! Bo o to właśnie chodzi. O wyjątkowość dnia, osobiste akcenty i klimat. Tak by było co wspominać. Co opowiadać i oglądać na zdjęciach ślubnych. Dlatego polecam wyjdźcie w plener!

Do ogrodu, na łąkę, na plażę, na pole. Byle urzędnik dojechał, a i tu można przecież pomóc organizując przejazd. A co trzeba? Obowiązkowo należy przygotować miejsce gdzie odbędzie się ceremonia. Czyli samo „podium” gdzie nowożeńcy złożą przysięgę. Powinno być stosownie do sytuacji pięknie i elegancko oraz musi być możliwość eksponowania godła, by podkreślić wagę urzędu. Przyda się również stół do podpisania dokumentów. Miejsca do siedzenia dla młodych i świadków ceremonii. To punkty obowiązkowe. Poza tym jeśli planujemy zaproszenie gości wypadałoby pomyśleć o miejscach do siedzenia dla widowni. I już! Może być bez urzędowej spiny. Kameralnie bądź też z rozmachem.

Może być tak jak chcemy!

Ceremonia ślubna na Zielonym Wzgórzu

A pomysłów na upiększanie ceremonii bez końca. Kasia i Artur wzięli swój ślub na polanie wśród drzew przy stodole „Zielone Wzgórze” Gromadzyń. Jak sama nazwa wskazuje obiekt dysponuje miejscami gdzie miłośnicy naturalnych klimatów mogą zaplanować uroczystość w plenerze. Pięknie przygotowany trawnik, na około brzózki, wierzby, widok na pole i ładne ogrodzenie. Do tego właściciele obiektu sami proponują przygotowanie miejsca, jego dekorację, dysponują zapasem krzeseł dla gości. Przejście Pary Młodej z gośćmi do sali wiedzie kamienną ścieżką wśród zieleni. Czas oczekiwania na uroczystość umili strefa relaksu, gdzie można zasiąść w leżakach na pogaduchy z rodziną i znajomymi.

Rustykalne wesele w stodole

Trend na wesela w stylu rustykalnym wymusił powstanie sal okolicznościowych o wiejskim klimacie. A jak ma być sielsko to musi być stodoła – czasem zwana też wiatą w tym przypadku. Czyli Stodoła Zielone Wzgórze lub Wiata Zielone Wzgórze, chodzi o to samo miejsce w miejscowości Gromadzyń na Dolnym Śląsku. Sala pomieści sporą liczbę bo około 160 gości. Ma drewnianą konstrukcję ze ścianami zabezpieczonymi płótnem namiotowym. Bardzo ładne wejście przez udekorowany ganek, który kojarzy się też z wiejskim domem. W środku widoczna więźba dachowa z drewnianymi słupami buduje klimat sali. Stoły w formie drewnianych ław. Z sufitu wiszą tradycyjne podłaźniczki, czyli wiszące obręcze oplecione gałęziami. Zanim pojawiły się tradycyjne bożonarodzeniowe choinki, w domach powszechne były podłaźniczki, wieszane w czasie przesilenia zimowego.

Tyle ciekawych elementów ma Zielone Wzgórze. A że wkoło zielono to jest możliwość wyrwania się na krótki plener ślubny.

Mówi się, że w takich miejscach zdjęcia ślubne „same się robią”. Co oczywiście prawdą nie jest, bo postać fotografa ślubnego jest niezbędna przecież. Chodzi zatem o to że tematów do zdjęć nie brakuje. bo właśnie to miejsce tworzy okoliczności do zdarzeń. Fotograf ślubny musi je zauważyć i uchwycić. Taka filozofia !

Dobra muzyka, wiolonczela, saksofon, lasery

To co utkwiło mi w pamięci ze ślubu i wesela w Zielonym Wzgórzu to muzyka. Pan Młody na muzyce weselnej zna się wyśmienicie. Od lat zajmuje się profesjonalną oprawą uroczystości jako DJ duetu Music n Vision więc wie jak nakręcić imprezę i zrobić klimat. Najpierw zaczęło się klasycznie od wiolonczeli. Pięknie towarzyszyła Młodej Parze na ceremonii w plenerze. Przyznam się że prawie łezka mi poleciała. Nic nie zastąpi instrumentu i utworu granego na żywo. Brawo Ania!

Na parkiecie za to musi być ogień i atrakcje. O te zadbał zaprzyjaźniony z Panem Młodym DJ VDV. Ciężki dym, światła, lasery, bajery. Wszystko po to by młodzi mogli się wytańczyć, a ci co tańczyć nie mogą, mieli na co popatrzeć. Jednym słowem ciężko było o chwilę nudy. Atmosferę podkręcił jeszcze saksofon. Lubię jak się tyle dzieje. Zapowiada się ciekawy reportaż ślubny z Zielonego Wzgórza. Zobaczcie sami.

Zapraszam do obejrzenia.

Zobacz inny ślub plenerowy w Pałacu Brunów.

Lub kameralny ślub plenerowy w górach Przesieka 50.

Short photo story:

zielone wzgórze gromadzyń, zielone wzgorze, sala gromadzyn, sala gromadzyń, ślub plenerowy lubin, fotograf lubin, dobry fotograf lubin, slub w plenerze lubin